Po co jedzie i gdzie ?

Zaczęło się od modelu Wigry 3, który dostałem na I Komunię Świętą. To na nim, jako dzieciak, przekroczyłem barierę 50 km. Później – już jako dorosły człowiek – kupiłem swój pierwszy rower. Kosztował 230 zł. To na nim „pękło” pierwsze 100, 200 a później 300 km zrobione jednego dnia. Jestem księdzem. Pracuję w Hrubieszowie, m.in. kapelanem Zakładu Karnego.

W 2015 roku ruszyłem samotnie na Nordkapp, najdalej wysunięty na północ punkt Europy. Łącznie udało się zrobić prawie 5000 km w 31 dni. Od tego czasu każde wakacje wyglądają podobnie – szukam wyzwania, przygotowuję trasę i ruszam. W tym roku punktem docelowym jest Gibraltar. Startuję 24 czerwca. Pokonam 4300 km w 25 dni. Chcę to zrobić dla siebie. Choć nie tylko.

Niedawno poznałem Zuzię. Ma niecały rok. Rodzice mówią o niej „nasza mała wojowniczka”. Urodziła się w 33 tygodniu ciąży. W szpitalu stwierdzono całą gamę wad: posocznicę wrodzoną, drgawki noworodka, wrodzone zapalenie płuc, niewydolność oddechową, niewydolność krążeniową, niewydolność nerek ogólny obrzęk całego ciała spowodowany chorobą hemolityczną, zaburzenia w układzie hemostazy, trombocytopenia. Trzy tygodnie po narodzeniu Zuzia dostała wylewu krwi do mózgu. Ma dziecięce porażenie mózgowe z niedowładem lewej strony ciała. Jej rodzice – Ania i Andrzej, skromni ludzie, którzy wychowują 8 – letniego Oskara walczą o powrót do normalnego życia. Zuzia w maju przeszła zabieg opasania gałki ocznej i witrektomię. Czekają jeszcze dwie operacje oczu, poza tym codzienna rehabilitacja, leki. Chcę im pomóc. Stąd pomysł akcji „ Z księdzem na Gibraltar dla Zuzi”. Idea jest taka: ja robię to, co lubię, – czyli jadę na rowerze, pokonując upał, zmęczenie i kolejne kilometry – wy dołączacie do zbiórki wykonując przelew i robicie pozytywne zamieszanie. Jesteśmy na fb „Z księdzem na Gibraltar”, na blogu „RoweroweDobro.pl”.

W Szlachetnej Paczce, w której jestem od kilku lat nauczyłem się zasady – „Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. Wierzę, że jest to możliwe. Wierzę w was. Wierzę, że to się da zrobić!

 

ks.Witek Bednarz