Kilka słów o rodzinie Zuzi

O Zuzi i jej stanie zdrowia wiemy wszystko, no prawie wszystko, przecież sytuacja jest nazwijmy to… rozwojowa. Każdy dzień przynosi coś nowego, jakąś zmianę… Niezwykle istotna na chwilę obecną jest rehabilitacja Zuzi, aby w przyszłości mogła żyć pełnią życia. A szanse są olbrzymie!!! Szczególnie istotne dla rozwoju ośrodkowego układu nerwowego są pierwsze 3 lata życia. W ciągu 1 roku życia dziecka wielkość jego mózgu zwiększa się prawie trzykrotnie, by w wieku 5 lat osiągnąć wagę mózgu osoby dorosłej. W ciągu pierwszych 2 lat życia w mózgu dziecka w każdej sekundzie tworzą się dwa miliony nowych połączeń. Szczególnie intensywny rozwój mózgu zachodzący w czasie pierwszych 3 lat życia wpływa na całe przyszłe życia dziecka!!!

Namacalnym dowodem na to, jakie cudowne efekty przynosi rehabilitacja dziecka jest tata Zuzi, Pan Andrzej, który tak jak Zuzia od urodzenia cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. W wieku 3 lat przeszedł wylew krwi do mózgu konsekwencją czego jest prawostronny niedowład oraz epilepsja. Rodzice pana Andrzej wbrew diagnozom i rokowaniom lekarzy nie poddawali się i walczyli, walczyli o lepszą przyszłość dla syna. I udało się! Pan Andrzej skończył najpierw szkołę średnią, następnie studia,  podjął pracę zawodową (jest urzędnikiem) i założył rodzinę. W rozmowie podkreśla bardzo mocno, że wszystko zawdzięcza swoim rodzicom, za co jest niezmiernie wdzięczny.

Mówią, że w życiu nie ma przypadków, że przypadki są tylko w gramatyce… Żona pana Andrzeja, Pani Ania, jedyna w pełni zdrowa osoba w tej rodzinie,  ukończyła studium medyczne ze specjalnością opiekun i do czasu narodzin Zuzi pracowała w przedszkolu integracyjnym. Tutaj zdobyła ogromne doświadczenie w pracy i opiece nad osobami niepełnosprawnymi, które teraz okazuje się bezcenne. Sytuacja rodzinna, czyli stan zdrowia dzieci zwłaszcza Zuzi, wpłynęła na trudną, ale konieczna decyzję… Pani Ania zrezygnowała z pracy zawodowej, aby w pełni zająć się dziećmi.

Oskar, brat Zuzi, skończył właśnie pierwszą klasę. Jest niezwykle inteligentnym i wrażliwym chłopcem, którego los również nie oszczędził. Ma poważane problemy ze wzrokiem oraz choruje na epilepsję. Rodzice mówią, że bardzo ucieszył się na wiadomość, że będzie miał rodzeństwo. Od chwili narodzin Zuzi, kiedy rozpoczęła się walka o jej życie, Oskar z dziecięcą wiarą i ufnością  codziennie modlił się o jej zdrowie! Warto posłuchać wypowiedzi Oskara w rozmowie dla Radia Lublin https://rowerowedobro.pl/?p=105 Teraz mówi, że chce zostać księdzem, tak jak ks. Witek 😊Jak każdy chłopiec w tym wieku ma swoje pasje i marzenia. Lubi grać w piłkę, układać klocki i puzzle. A największym jego marzeniem jest…pies.

Rodzina Państwa Urbaniaków to niezwykle skromni ludzie, którzy w obliczu trudności nie poddali się i walczą o lepsze jutro dla swoich dzieci a przede wszystkim dla Zuzi.

Celem akcji „Z księdzem na Gibraltar dla Zuzi” https://rowerowedobro.pl, jest nie tylko wsparcie finansowe rodziny, ale również utwierdzenie jej w przekonaniu, że nie są sami, że wokół  nich, ale  i całkiem daleko, nawet poza granicami kraju są ludzie, którzy na miarę swoich możliwości chcą pomagać.

Bo dobro wraca… ZAWSZE, nie wiesz z której strony i od kogo, ale WRACA 😊