Z bloga x. Witka
Wczoraj Kościół czytał Ewangelię o tym, że Jezus nie mógł znaleźć wiary ani zrozumienia wśród swoich, w swoim środowisku. Można powiedzieć w swoim „kościele”. W piątek dostałem taką wiadomość od Kasi z Portugalii (chrzcilem jej dziecko jeszcze w Tomaszowie)
Szczęść Boże Ksieże! Dobre wieści są takie, ze kapelan policji w Portugalii już zna Księdza historie i intencje ☺️ oraz powiedział, ze na terenie Portugalii nie musi się Ksiądz martwić o noclegi i wyżywienie. Prosił tylko aby mniej więcej powiedzieć kiedy planuje Ksiądz wjechać do Portugalii (rozumiem, ze plan jest od przekraczać granice od północy kraju, za Santiago de Compostella?!). Po przekroczeniu granicy „przejmie” Księdza szef diecezji Ponte de Lima i tak diecezjami aż do wyjazdu z Portugalii będą pomagac temu „szalonemu Księdzu” z Polski 😉 generalnie portugalska policja tez chce pomoc. Pozdrawiam i dobrej nocy! Z Panem Bogiem 🙂
Gdy przeczytałem tę wiadomość najpierw nie wierzyłem własnym oczom. Później pół nocy z wrażenia nie mogłem zasnąć. A po wczorajszym dniu chcę się tą historią z wami podzielić. To jest niesamowita rzecz, że ktoś w dalekiej Portugalii zauważył w mojej wyprawie nie tylko „prywatny wyjazd” czy kolejną okazję do „bycia celebrytą” Ale zobaczył dobrą, Bożą robotę. I to ktoś z grona księży! Dzięki Kasiu, dzięki Portugalio – pędzę do was jak tylko mogę:) Dzięki też lubiehrubie za codzienne relacje i patronat medialny. A mój Nazaret pozdrawiam i dalej kocham i kochał będę. Bo chcę żyć miłością.
Dobrego dnia, dobrzy ludzie 🙂